Film NIEPAMIĘĆ / Oblivion - Recenzja (2024)

Anagażując się w projekt Niepamięć (Oblivion) reżyser Kosinki porządnie odrobił zadanie domowe. Dokonał wnikliwej retrospekcji dzieł filmowych, jakie odbiły się szerokim echem wśród fanów gatunku science-ficton w XXI wieku. Sięgnął jednak również znacznie dalej, do klasyki gatunku z lat 60-tych poprzedniego wieku. Z każdego dzieła wyjął najbardziej intrygujące wątki fabularne i symbole wizualne.

Mając tak różnorodną paletę możliwości, postanowił je zmieszać i rzucić na taśmę filmową. Teraz wystarczyło to dopieścić wizualnym majstersztykiem, oprawić ścieżką dźwiękową z najwyższej półki. W ten oto sposób powstał film, którego nie można zignorować, którego nie można znienawidzić, a nawet który należy polubić.

Pierwsza część filmu „Niepamięć” jest idealnym i stonowanym wprowadzaniem w świat przyszłości. Mamy czas, aby wczuć się w klimat przytłaczającego zniszczenia i by wręcz poczuć gryzący piachem zapach jałowego powietrza wypalonej wojną Ziemi. Jest czas, aby z nostalgią wspominać świetność naszej zielonej niegdyś planety. Przenosimy się bowiem do roku 2077.

Przyczyną wszelkich zniszczeń jest wojna totalna z najeźdźcami przybyłymi z gwiazd. To Oni najpierw zniszczyli nam Księżyc, doprowadzając planetę do konwulsji zarówno sejsmicznych, jak i klimatycznych, po czym przeprowadzili inwazję na planetę. Człowiek jednak wolał spalić swój dom niż go oddać w obce ręce. Dlatego zmiótł wroga bronią nuklearną. Wojna została wygrana, jednak resztka ludzkości musiała szukać nowego domu. Szansą jest Tytan, gdzie przeniosła się większość z niedobitków. Na Ziemi pozostali już tylko Jack Harper (Cruise) oraz jego partnerka Vika (Andrea Riseborough). Oboje mają za zadanie utrzymanie sprawności dronów bojowych, które eliminują resztki obcych (padlinożercy lub ścierwożercy), żyjących jeszcze na powierzchni planety. Wszystko po to, aby zapewnić bezpieczną pracę potężnym reaktorom, magazynujących energię do zasilania baz na Tytanie.

Przychodzi jednak dzień, który burzy cały znany Jackowi obraz rzeczywistości.

Ten moment stanowi jeden z kulminacyjnych momentów filmu Niepamięć. Od tej chwili wpadamy w wir wydarzeń, które trzymają nas w fotelu nad wyraz mocno aż do napisów końcowych. Budowanie napięcia jest dobrze rozłożone i stopniowane z chirurgiczną precyzją. Fabuła została tak skonstruowana, aby widz – przez nawet moment – nie podważał jej logiki, co trzeba uznać aktualnie za wyjątkową rzadkość w kinie SF. Wszystkie elementy układanki zostały dobrane z najwyższą starannością. Można doszukiwać się dziur w całości, ale raczej na siłę. Dlatego nie warto tego robić – lepiej skupić się w pełni na odbiorze, aby żaden fabularny szczegół nam nie umknął, aby żadna perfekcyjna od strony wizualnej scena nie została niedostrzeżona.

Film NIEPAMIĘĆ / Oblivion - Recenzja (2)źródło:https://shutupandwatchthemovie.wordpress.com/2015/06/30/oblivion-the-post-apocalyptic-movie-roundup/

O wizualno-dźwiękowej oprawie filmu Oblivion warto napisać więcej. Kosinski ma szczególny talent do budowania fascynujących światów, o czym już zdołał przekonać w ostatnim Tronie. Zdewastowana i wyblakła Ziemia, porysowana ruinami wielkich dawniej budowli, oświetlana w nocy resztkami spękanego księżyca – jest wręcz namacalna. Całe otoczenie jest jak potężny, żywy i krwawiący organizm. Wszystko prezentuje się wręcz wspaniale.

Duże przestrzenie i zdewastowane krajobrazy doskonale kontrastują z nowoczesnymi konstrukcjami, z opływowymi pojazdami i laboratoryjną estetyką „bazy”. Scena kąpieli bohaterów nad zniszczonym światem jest filmowym aktem sztuki. Już po tej scenie mogłem wyjść z kina zadowolonym, a był to dopiero początek przygody. Gdy akcja nabiera tempa, nabierają rozpędu również sceny walk i pościgów dronów. Zapierają dech niczym najlepsze fragmenty „Gwiezdnych Wojen”, „Matrixa”, czy chociażby zapomnianych już hitów, takich jak „Top Gun”.

Wizualne fajerwerki doskonale uzupełniane są efektami dźwiękowymi z najwyższej półki. Każdy przelot drona, czy drżenie rozgrzanego powietrza z silników – odczuwamy wręcz namacalnie. Elektroniczne i bezduszne buczenie automatów przyprawia o gęsią skórkę. Ścieżka dźwiękowa również została stworzona z dużą starannością i jest kolejnym elementem wzbogacającym całość. Chociaż niekiedy zbyt mocno przypomina kompozycje Zimmera z „Mrocznego rycerza” lub utwory „Two Steps From Hell”, to absolutnie nie psuje odbioru filmu. Spokojne, wyważone kompozycje francuskiej grupy M83 oraz motyw przewodni dodaje wielu scenom głębszego dna, uzupełnia, a zatem i wzmacnia doznania widza.

Pisząc ten tekst – właśnie mam soundtrack z „Niepamięci” na uszach i muszę przyznać, że robi na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Jest to coś pośredniego między muzyką z takich filmów jak „Mroczny ryczerz”, „Incepcja”, czy „Wyspa”. Jednocześnie nie jest tylko przepisana i zachowuje swoją oryginalność na tyle, aby słuchacz z przyjemnością chciał powracać do płyty z soundtrackiem.

Mówiąc o podobieństwach do innych znanym nam filmów SF, trzeba zwrócić uwagę o paru wadach „Niepamięci”. Tak – zdecydowanie nie jest to niestety film idealny i od ideału bardzo odbiega. Świadczą o tym przerysowane schematy fabuły znane nam z innych filmów. Niestety z przykrością muszę przyznać, że każda teoretycznie nieoczekiwana zmiana w fabule była przeze mnie zgadywana na kilka/kilkanaście minut przed faktem. Ale … jestem już dinozaurem w tematyce SF i naprawdę zaskoczyć mnie w tej tematyce jest ciężko. Dlatego te osoby, które nie siedzą tak mocno w klimatach SF – mogą i nawet powinny oczekiwać sporej dawki nieoczekiwanych zwrotów akcji.

Niemniej jednak bardziej obeznani znawcy gatunku, bez większych problemów dostrzegą mocne nawiązania filmu Niepamięć do takich tytułów jak Matrix, Moon, Łono, Wyspa, Dzień Niepodległości, Terminator czy nawet Odyseja kosmiczna 2001. W wielu przypadkach były to nawiązania bardzo pozytywne i udane.

Film NIEPAMIĘĆ / Oblivion - Recenzja (3)źródło:https://mossfilm.wordpress.com/2013/04/14/oblivion-film-review/

Nie bez przyczyny drony bojowe przypominają słynne kapsuły, w których pracowali astronauci poza statkiem w Odysei kosmicznej. Nawet styl poruszania się dronów i kapsuł jest niemal identyczny. Osobiście przez ten element drony od samego początku budziły we mnie podświadomy niepokój. Czerwone, bezduszne oko, znów spoglądało na nas złowrogo, niczym czujniki komputera HAL9000. Charakterystyczne buczenie jakie dochodziły z dronów przypominało złowrogie dźwięki znane nam z całej sagi o Terminatorach, co dodatkowo pobudzało włosy na karku.

Podobnych powiązań z innymi filmami było całe zatrzęsienie i nie będę wszystkich zdradzał, gdyż niebezpiecznie otarłbym się o spoilery. Nikomu nie chcę psuć radości odkrywania zwrotów w fabule.

W naturalny sposób rodzi się tutajpytanie – czy nie przesadzono z ilością powiązań z innymi dziełami kinematografii? Czy film Niepamięć, mimo tych zapożyczeń, potrafił stworzyć oryginalną wartość? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi i zapewne każdy widz inaczej zareaguje na zaproponowane rozwiązania zagadek Obliviona. Osobiście wydaje mi się, że zapożyczenia nie przeszkadzają w dobrym odbiorze Niepamięci jako całości.

Fakt – film nie zaskakuje, tak jak zaskakiwać powinien. W zamian twórcy – poprzez liczną symbolikę – puszczają oko do miłośników science-fiction. Mówią – wiemy, co Wam się podoba, doceniamy wszystko, co stworzono przed nami. Traktujcie ten film jako wariancję na znane już tematy, jak zabawę nie tylko przy tym, co już było, ale przy tym, co było najlepsze. „Niepamięć” to bowiem specyficzny „the best of science-fiction”. Nie wiem czy należy besztać twórców za brak inwencji twórczej oraz za próbę stworzenia kinowego hitu w sposób asekuracyjny i bezpieczny, czy może należy ich pochwalić za zebranie wszystkiego, co dotychczas było najlepsze w SF i stworzenie elektryzującej mieszanki. Czyż taka zdolność nie powinna być doceniona? Szczególnie w perspektywie aktualnego poziomu kina SF?

Podsumowując film Niepamięć trzeba zwrócić uwagę na aspekty zarówno pozytywne, jak i negatywne. Fabularnie – prócz braku innowacyjności – na pewno rozczarowująca może być sama końcówka filmu. W tym elemencie niestety najbardziej zbliżyła się do Dnia Niepodległości. Jest równie niedorzecznie z naukowego punktu widzenia i równie naiwnie z punktu widzenia samych obcych.

Mimo paru naukowych durnot (jak zwykle), mimo zbyt przesadzonych wątków miłosnych (na szczęście tylko dłużącymi się chwilami), mimo paru niepotrzebnych scen i dość czarno-białej, oklepanej stereotypami gry aktorskiej – „Niepamięć” potrafi oszołomić i wgnieść w fotel.

Film NIEPAMIĘĆ / Oblivion - Recenzja (4)źródło:http://cine.gasnaturalfenosa.es/sabias-que-islandia-tiene-un-plato-de-103-000-km2/

Właśnie przez takie historie, jak pokazane w Niepamięci, polubiłem science-fiction całe wieki temu, gdy byłem jeszcze małym brzdącem. Znajdziemy tutaj tajemnicę, odkrywaną stopniowo – wartwa po warstwie, co czyni prawdę jeszcze bardziej przerażającą. Gdy już nam się wydaje, że odkryliśmy prawdziwy obraz rzeczywistości, ten okazuje się jednak dopiero czubkiem góry, a my podążamy dalej, aby odkrywać kolejne jej poziomy i by dotrzeć do mrocznego dna. Czyż taki zabieg nie jest kwintesencją fantastyki naukowej? Czyż Niepamięć nie jest skrupulatnie wyciśniętą esencję z całego dorobku kina SF?

Film Oblivion szczerze polecam, gdyż warto obejrzeć go w sali kinowej, przeżyć wspaniałe doznania audio-wizualne, wczuć się w wartką akcję, poznać poukładaną i jednak nieliniową fabułę – wyrobić sobie własną opinię. Przestrzegam jednak osoby, które w filmach SF lubią przeważnie głębokie przesłania i poczucie pewnej rozterki po wyjściu z kina. „Niepamięć” to przede wszystkim bowiem rozrywka na najwyższym poziomie, ale tylko rozrywka. Film nie zmusi nas do przemyśleń i nie zostawi przesłania. Brakuje w nim niedomówień, wszystko stopniowo otrzymujemy na tacy.

W pamięci jednak pozostaną nam obrazy, muzyka i akcja. Elementy, które zdecydują, że przez długie lata słysząc tytuł filmu – powinniśmy uśmiechać się na wspomnienie dobrych chwil spędzonych w sali kinowej.

Tytuł oryginalny: Oblivion
Tytuł polski: Niepamięć
Reżyseria: Joseph Kosinski
Muzyka: M83
Obsada: Tom Cruise (Jack Harper), Andrea Riseborough (Victoria), Olga Kurylenko (Julia), Morgan Freeman (Malcolm Beech)
Czas trwania: 125 min
Premiera: 10 kwietnia 2013 (świat); 19 kwietnia 2013 (Polska)

OCENA: 7/10

Jak oceniasz film?

Film NIEPAMIĘĆ / Oblivion - Recenzja (2024)
Top Articles
Latest Posts
Article information

Author: Patricia Veum II

Last Updated:

Views: 6433

Rating: 4.3 / 5 (44 voted)

Reviews: 91% of readers found this page helpful

Author information

Name: Patricia Veum II

Birthday: 1994-12-16

Address: 2064 Little Summit, Goldieton, MS 97651-0862

Phone: +6873952696715

Job: Principal Officer

Hobby: Rafting, Cabaret, Candle making, Jigsaw puzzles, Inline skating, Magic, Graffiti

Introduction: My name is Patricia Veum II, I am a vast, combative, smiling, famous, inexpensive, zealous, sparkling person who loves writing and wants to share my knowledge and understanding with you.